Proste ćwiczenia na lepsze samopoczucie

Najlepszym sposobem na to by czuć się lepiej, jest oczywiście obniżenie stresu.

Zwróćmy swoją uwagę na to ile stresu masz w ciągu dnia ,ostatniego tygodnia, miesięcy a nawet lat. Taka kalkulacja jest pierwszym krokiem do zmiany. Potrzebujesz zaglądnąć do swojego wnętrza, zwrócić uwagę jak przeżywasz stresujące sytuacje. Jakie sytuacje Cię stresują ? Czy na pewno ten stres jest adekwatny do danej sytuacji ? Ponieważ czasami bywa tak, że gdy uświadomimy sobie iż nie na wszystko mamy wpływ, większość sytuacji stresowych znika z naszego życia. Sposobów na obniżenie stresu i poczucie się lepiej w swoim życiu jest sporo i dużo można na ten temat znaleźć w internecie.

Jednak ja chciałam w tym artykule zwrócić uwagę na układ nerwowy a dokładnie na układ współczulny i przywspółczulny ten pierwszy czyli układ współczulny działa przeciwstawnie do układu przywspółczulnego czyli:

– aktywuje się w sytuacjach potrzebnych do zaangażowania

– odpowiedzialny jest za mobilizację organizmu

– aktywuje się sytuacjach zagrożenia życia oraz w sytuacjach stresowych

– zachowuje z stałą aktywność uniemożliwiającą utrzymanie homeostazy organizmu

– jest związany z mięśniami zginaczami, które bardziej nas zamykają niż otwierają w ciele, dlatego właśnie gdy się denerwujemy, stresujemy przyjmujemy postawę zamkniętą przygarbiona. Ten układ jest jednak potrzebny by dać nam również więcej siły, mamy wystrzał różnych hormonów kortyzolu, adrenaliny, który działa znieczulająco, pobudzająco dlatego w zagrożeniach życia mamy dużą siłę, na przykład potrafimy biegać bardzo szybko.

Istotne jest aby utrzymać równowagę homeostazy, trzeba częściej przebywać w układzie przywspółczulnym, czyli częściej przebywać w relaksie, wyciszeniu niż aktywacji stresu.

W dzisiejszych czasach zwłaszcza na to trzeba zwrócić większą uwagę ,ponieważ żyjemy w świecie przebodźcowanym, jeśli przebywamy zbyt długo w układzie współczulnym to nasze narządy nie pracują prawidłowo, są przeciążone i powstają różnego rodzaju choroby.

Jak to działa?

Układ przywspółczulny regeneruje nasze organy ,dlatego lekarz gdy jesteśmy chorzy zaleca leżenie i odpoczywanie ,na przykład jeśli przetniemy się w palec i przebywamy w układzie współczulnym to będzie goił się dłużej niż jeśli przebywamy w układzie przywspółczulnym. Jeśli dysharmonia trwa długo to nie jesteśmy w stanie doprowadzić do równowagi organizmu w ciągu jednego dnia.

Kortyzol jest nam potrzebny i zdrowy, problem w tym kiedy uaktywnia się zbyt długo.

Relaks i odprężenie

Relaks i odprężenie to co innego. Relaks następuje wtedy gdy nic nie robimy, nie musimy się skupiać. Jest on mega istotny jak i istotne jest również odprężenie, oba są potrzebne. Następną rzeczą jest sen , podczas snu następuje regeneracja organizmu. Sen jest nam również potrzebny, jednak ważniejsza jest jakość snu. Jeśli idziemy późno spać ,organizm nie będzie się dobrze regenerował. Nie używajmy również żadnego światła niebieskiego dwie godziny przed snem, to jest dużo gorsze niż wypicie kawy 45 minut przed snem.

Jeśli w naszym życiu dominuje układ współczulny powodując wydzielanie między innymi adrenaliny i noradrenaliny oraz kwasu mlekowego w mięśniach, możemy już mówić o tzw. autonomii czyli zespołu przewlekłego zmęczenia.

Co możemy zrobić ,aby aktywować układ przywspółczulny?

Trzeba pamiętać o odpoczynku i relaksie. Wstając rano poczuj uczucie wdzięczności, podziękuj za 5 wybranych przez siebie rzeczy i nastaw się pozytywnie na nadchodzący dzień, nie myśl o tym co się wydarzy.

Układ przywspółczulny, również aktywuje się jeśli trenujemy uważność, na przykład podczas jedzenia, spacerów po lesie oraz sytuacji w których jesteśmy sami w domu i nie skupiamy swojej uwagi na kłębiący się myśli czy problemach a staramy się wyciszyć ,wsłuchać się w muzykę w ciszę lub chociażby fakturę kubka, który trzymamy w ręce z ciepłą herbatą czy kawą oraz wczuć się w smak lutego napoju.

Jest jednak sposób by aktywować układ przywspółczulny jeśli mieliśmy bardzo stresujący dzień ,nie możemy odciąć się od przygnębiający myśli czy odczuć a nie mamy czasu na spacer czy słuchanie muzyki.

Nasze zwoje nerwowe znajdują się w dwóch lokalizacjach – obszarze kości krzyżowej oraz obszarze kości potylicznej
i cokolwiek będziemy robić w tych dwóch obszarach będziemy aktywować układ przywspółczulny. Są to techniki wykorzystywane w terapii manualnej.

Opiszę wam dziś jak aktywować układ przywspółczulny obszarze kości potylicznej.

Jak to zrobić samemu?

Połóż się na łóżku albo na podłodze. Lewą rękę spodem dloni połóż z tyłu głowy na potylicy ,drugą rękę połóż tak samo na czoło. Ważne by łokcie obu rąk opadały luźno i nie generowały napięć. Możemy sobie pod łokieć położyć poduszkę. W tej pozycji leżymy, relaksujemy się ,staramy się nie myśleć o niczym i wczuć się w to co aktualnie odczuwa nasze ciało. Powinniśmy w tej sytuacji poczuć ciepło i odprężenie.

Co jeszcze możemy zrobić dla siebie ,by pozbyć się stresu i ułatwić naszemu organizmowi dojście do zdrowia?

Wystarczy dwa razy dziennie ,rano i wieczorem (można oczywiście więcej) stojąc z zamkniętymi oczami, trzymając obie dłonie na dolnych żebrach ,tak by kciuk znajdował się bardziej z tyłu na naszych tylnych żebrach a pozostałe palce z przodu na dolnych żebrach.

Biorąc spokojny głęboki wdech kierujemy oddech w stronę naszych palców. Podczas wdechu nie unoszą nam się ramiona do góry oraz nie unosi się górna część klatki piersiowej. Powietrze ma wypełnić naszą przestrzeń międzyżebrową z przodu i z tyłu w dół naszej klatki piersiowej oraz część naszego brzucha. Taki oddech uaktywnia nam pracę przepony, dotlenia cały organizm oraz stabilizuje nasz kręgosłup i wpływa bardzo pozytywnie na mięśnie dna miednicy, redukuje również stres.

Polecam również trening uważności przy ćwiczeniach podczas własnych treningów, dzięki temu proste ćwiczenia zamieniają się w ćwiczenia na dobre samopoczucie.

Moje treningi zawierają elementy uważności i odprężenia oraz treningi oddechu.

W razie pytań oraz chęci kontaktu zapraszam serdecznie 🙂